Symbol gwiazdki


Przeczytaj i przeszukaj Trzeci Testament
   Rozdział:  
(A,0-144) 
 
Wyszukiwanie zaawansowane
Spis treści dla Zintelektualizowane chrześcijaństwo   

 

Chrześcijaństwo, jaśniejące w pogaństwie  70. Ludzkość znajduje się na bardzo różnych stopniach rozwoju, a w związku z tym posiada odpowiadające im różne stopnie świadomości. Nie możemy mieć pretensji do pogaństwa za jego istnienie. Gdybyśmy mieli do tego prawo, moglibyśmy w takim samym stopniu mieć pretensję do słońca i jego egzystencji. Wszystkie żyjące istoty, do czego powrócimy jeszcze później, znajdują się na różnych stopniach rozwoju albo w różnym stopniu ulegają wpływowi cudu, dzięki któremu Bóg tworzy człowieka na swój obraz. Oznacza to, że wszystkie żywe istoty są jeszcze bardzo dalekie od doskonałych i nie posiadają jeszcze szczególnego podobieństwa do tego Boga, którym w przyszłości będą promieniować w postaci nieprzebranej doskonałości. Jednakże już w czasach Jezusa byli ludzie, którzy w procesie przetwarzania przez Boga mentalności zwierzęcej i diabelskiej osiągnęli taki stopień rozwoju, że zaczęli rozwijać początki humanitaryzmu, zaczęli odczuwać odrazę do czynienia zła. Są to właśnie tego rodzaju ludzie, którzy reprezentują początkowy rezultat oddziaływania chrześcijaństwa, zarówno w przeszłości, jak i teraz. Istnieją również inne zjawiska, będące oczywistym, niepodważalnym potwierdzeniem chrześcijaństwa. Wśród licznych, pogańskich wojen, morderstw, nietolerancji, przesądów i diabelskiej świadomości wielu niedoskonałych rzesz ludzi, wzniosły się z dumą ponad tymi rzeszami wielkie, kunsztowne katedry, kościoły z wieżami, kopułami i iglicami, skierowanymi ku niebu. Wnętrza ich zostały wyposażone w przedmioty, służące do świętych, boskich ceremonii, które były konieczne do odprawiania mszy, opartej na nieintelektualnym chrześcijaństwie. W tych domach bożych, tak samo jak i w wielu religijnych wspólnotach i społecznościach, miliony ludzi przez wiele wieków słuchało głosu z najwyższej, kosmicznej sfery życia, która stanowi kulminację wszechwiedzy i miłości kosmicznej. Głos ten brzmiał następująco: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (Mt 22,37-39). To jest to królestwo Boże, królestwo niebieskie, które stanie się kosmicznym miejscem zamieszkania ludzi, kiedy staną się oni ludźmi na obraz i podobieństwo Boga.
      W tych boskich domach chrześcijaństwa próbowano przekazywać Boże słowo i fakty o prawdziwym życiu, które Chrystus głosił światu w postaci szczególnych wskazówek o boskim życiu w miłości kosmicznej, a którą to miłość należało rozwinąć tu, na Ziemi po to, aby móc się zjednoczyć z Bogiem, z jego sposobem postępowania i wypełnić jego boski plan, polegający na tym, aby poprzez wiele stadiów rozwoju z mroku do jasności, przetworzyć istotę żywą z diabelskiej istoty w kulminacji mroku w istotę promienistą w kulminacji chrystusowej, w najwyższej sferze życia lub w najdoskonalszym świecie. Nie należy zapominać o wyrażeniu najgłębszej i najserdeczniejszej wdzięczności wszystkim sługom chrześcijaństwa, w tym duchowieństwu i innym, którzy pracowali w wielu religijnych, chrześcijańskich ruchach i którzy oddawali życie za szerzenie boskiego przesłania. Gdyby nie złożyli życia w ofierze za propagowanie miłości, nigdy wiedza ta nie dotrwałaby do dwudziestego wieku, a tym samym nie promieniowałaby światłem z ambon, ceremonii i sakramentów, dając również dzisiaj spokój duszy milionom wierzących i wskazując im sposób postępowania.


Komentarze można przesyłać do Instytutu Martinusa.
Informacje o wadach i problemach technicznych można przesłać do webmastera.