Symbol gwiazdki


Przeczytaj i przeszukaj Trzeci Testament
   Rozdział:  
(A,0-144) 
 
Wyszukiwanie zaawansowane
Spis treści dla Zintelektualizowane chrześcijaństwo   

 

Czas, gdy Jezus rozpoczynał głoszenie chrześcijaństwa  54. Kiedy Jezus rozpoczynał głoszenie chrześcijaństwa, ludzkość była jeszcze w mniejszym lub większym stopniu prymitywna, nieokrzesana i barbarzyńska. Religia żydowska bazowała na prawie mojżeszowym, które w swej naturze było surowe i karzące. Czczono Boga przy pomocy ofiary ze zwierząt. Dlatego też świątynie lub domy modłów przypominały rzeźnie. Kapłani zabijali i zezwalali na mordowanie zwierząt, gdyż było to częścią obrzędów, w związku z tym uważano je za czyny święte, sprawiające przyjemność Bogu. Jednakże życie nie stoi w miejscu i Bóg nieustannie przetwarza istoty z niższych, prymitywnych i niehumanitarnych stadiów w wyższe, bardziej intelektualne i humanitarne. Przyszedł czas, gdy w ludziach zaczął się rozwijać zmysł i zdolność odczuwania humanitaryzmu. Ludzie ci zaczęli czuć się źle ze wszystkimi zabójstwami i przelewem krwi, które dominowały podczas obrzędów i które to obrzędy były przez to nieinspirujące. Zaczęli oni rozumieć, że zabójstwa i przelew krwi absolutnie nie mogą stanowić fundamentu życia w przyszłości. Zaczęli czuć, że ludzie muszą stać się humanitarni. Nie byli w stanie wierzyć w Boga, któremu mogła sprawiać przyjemność cześć, oddawana poprzez zabijanie i przelew krwi. Ci właśnie ludzie stali się pionierami chrześcijaństwa lub pierwszymi zwolennikami, apostołami i przyjaciółmi Jezusa. Jezus głosił nowe pojęcie Boga, którego fundamentem była miłość kosmiczna. Jednakże to posłannictwo, nazwane po nim „chrześcijaństwem”, było nazbyt gigantyczne, aby mogło być zrozumiałe dla pierwszych zwolenników i przyjaciół Jezusa. Ich zdolności humanitarne znajdowały się jeszcze w bardzo początkowym stadium, podczas gdy posłannictwem Jezusa albo Chrystusa była miłość kosmiczna, przeznaczona dla całej ludzkości, która miała stać się całkowicie doskonała w ciągu przyszłych tysiącleci. Jest sprawą oczywistą, że boskie posłannictwo, które zawierało perspektywy przyszłości i zmiany w sposobie postępowania ludzi, było zupełnie niezrozumiałe dla pierwszych zwolenników Jezusa, którzy – jak wiemy – nie należeli do klasy rządzącej, lecz byli „grzesznikami i celnikami” oraz biednymi rybakami. Posiadanie przez tych ludzi zalążków humanitaryzmu, nie znaczyło jednak, iż był on tak wielki, aby byli w stanie zrozumieć kulminację humanitaryzmu w formie miłości kosmicznej. Nie posiadali oni też inteligencji, aby zrozumieć kulminację chrześcijańskiej wszechwiedzy, potrzebnej do prawdziwego poznania misterium życia. Dlatego też Jezus nie mógł przekazać im zbyt wiele ze swego posłannictwa, zawierającego ogromną mądrość i kosmiczną miłość. Ich zdolności humanitarne były jeszcze ubogie, a ich inteligencja bardzo ograniczona. Intuicja była jeszcze bardziej ograniczona, o ile w ogóle działała. Posiadali oni jednak w większej mierze instynkt. Przy jego pomocy oraz w związku z tym, że ich humanitaryzm i inteligencja zaczynały dopiero kiełkować, byli oni w stanie wierzyć w chrześcijaństwo, które odnowiciel świata przekazał im w ograniczonej formie, dopasowanej do ich zdolności pojmowania. Z powodu tych ograniczonych zdolności pojmowania chrześcijaństwo nie było w stanie apelować do ich mentalności w formie faktów, opartych na dowodach. Bardzo ograniczony intelekt nie dawał możliwości rozumienia wielkiej wiedzy chrześcijaństwa w formie intelektualnie i logicznie ukazanych naukowych szczegółów. Ludzie owych czasów byli w stanie przyjąć i zaakceptować chrześcijaństwo jedynie dzięki ich zaufaniu do odnowiciela świata. Zaufanie jest tym samym, co wiara. Wiara jest automatyczną sugestią, powstającą w świadomości istoty na podstawie kontaktu lub harmonii z danym pojęciem, bez konieczności uzyskania dowodów lub potwierdzenia danych faktów. Dlatego też głosiciele chrześcijaństwa i duchowe autorytety uznawały wiarę za drogę do światła albo uwolnienia się od piekła i zguby, co do których istniało przekonanie, że dotknie tych, którzy nie potrafią wierzyć. Z tego powodu, przez niemal dwa tysiące lat, chrześcijaństwo opierało się na instynktownej, religijnej funkcji istot w formie wiary, wspomaganej świętymi sakramentami, chrztem i komunią, które wcześniej nazwaliśmy „boską sugestią”.


Komentarze można przesyłać do Instytutu Martinusa.
Informacje o wadach i problemach technicznych można przesłać do webmastera.