Symbol gwiazdki


Przeczytaj i przeszukaj Trzeci Testament
   Rozdział:  
(A,0-144) 
 
Wyszukiwanie zaawansowane
Spis treści dla Zintelektualizowane chrześcijaństwo   

 

Rozdział 5
Żywy wszechświat – absolutnie jeden jedyny, prawdziwy Bóg
Końcowy rozdział składa się z 35 fragmentów, od 103-137, zebranych w manuskrypcie pod powyższym tytułem. Należy zwrócić uwagę, że strony manuskryptu od fragmentu 125 do fragmentu 137 posiadają wiele skreśleń i dopisków. Wszystko wskazuje na to, że Martinus nie zdążył opracować ich tak dokładnie, jak poprzednie fragmenty tekstu.
 
Nieśmiertelny twórca pod postacią wszystkiego co żyje. Powód bez przyczyny  103. Boskie tworzenie człowieka na obraz i podobieństwo swoje jest wobec tego bardzo długim procesem. Rozciąga się on, jak później się przekonamy, od form życia w postaci minerałów, przez formy roślinne aż do zwierzęcych, z której to formy życia dzisiejszy, ziemski człowiek, dzięki swemu rozwojowi, powoli wyrasta, aby stać się doskonałym człowiekiem na obraz Boga. Pojedyncze życie ziemskie człowieka jest tylko bardzo małą częścią tego procesu. Ten długi, gigantyczny proces rozwoju nie mógłby zaistnieć, gdyby żywa istota posiadała tylko jedno życie na ziemi. Dla rozwiniętego lub kosmicznego obserwatora jest faktem oczywistym, że żywa istota podlega rozwojowi, który wymaga wielu rozmaitych wcieleń na ziemi, liczonych w tysiące, po to, aby rozwinąć się ze zwierzęcia, poprzez kulminację mroku w postaci diabelskiej istoty, w istotę chrystusową lub człowieka na obraz Boga i w ten sposób osiągnąć wielki cel Boga, jaki wyznaczył on człowiekowi, a równocześnie – jak wcześniej wspomniano – staje się oczywiste, że fizyczny organizm żywej istoty nie może stanowić jej prawdziwej tożsamości. Organizm jest powiązany z czymś, co jest w stanie przeżyć śmierć organizmu, rodzi się na nowo, przeżywa życie w nowym organizmie i w ten sposób kontynuuje proces. Wspomnieliśmy już wcześniej o tym „czymś”, które stanowi „ja” w żywej istocie. Co należy rozumieć pod postacią tego „czegoś” lub „ja”? Jak wygląda analiza tego? „Ja” różni się od wszystkiego innego w całym wszechświecie tym, że nie istnieje żadna możliwość analizowania jego powstania, gdyż nigdy nie zostało stworzone, natomiast istniało wiecznie. Jedyne, co można o nim powiedzieć, to to, że jest istniejącym „czymś, co jest”. W „ja” żywej istoty stykamy się z promieniem z najwyższego elementu wszechświata. Element ten tworzy sam w sobie wieczne „coś”, będące światłem, którego promienie, zgodnie ze szczególną zasadą, są rozszczepione w ten sposób, że każdy, pojedynczy promień stanowi wieczne „ja” w każdej żywej istocie. Wszystkie, razem zebrane „ja” wszystkich żywych istot, tworzą gigantyczne „ja” czyli „element ja”, istniejący poza całą widzialną strukturą wszechświata, zaś wszechświat – jak się później przekonamy – stanowi organizm tego gigantycznego „ja”. Rozwinięty obserwator kosmosu widzi dlatego wszechświat jako „żywą istotę”, posiadającą „ja” i żywy organizm. Wspomniane najwyższe „coś” jest w ten sposób samym elementem życia lub „tym, co żywe” w całej strukturze wszechświata. Wieczny kontakt tego „czegoś” z materią utrzymuje ją w ruchu i przekształca ją w organizmy żywych istot czyli w narzędzia, służące do działania i przeżywania. Ruch jest zatem najbardziej znamiennym znakiem życia. Bez „czegoś, co żyje” cały ruch byłby niemożliwy. W tym absolutnie najwyższym „czymś, co żyje” znajduje się źródło życia. Źródło to jest całkowicie podstawową przyczyną życia. Przyczyna ta nie jest wynikiem poprzedzającej ją innej przyczyny, gdyż sama jest absolutnym powodem wszystkich przyczyn i skutków, ich sprawcą i twórcą. Twórca jest najwyższym „czymś” i dlatego nie może być stworzony. Gdyby istniał czas, w którym stwórca nie istniałby, w jaki sposób mógłby on być stworzony? Coś nie powstaje z niczego, tak jak coś nie przemienia się w nicość. Twórca lub to „coś, co żyje” jest absolutnie podstawową przyczyną życia i dlatego może być nazwane „powodem bez przyczyny”. W związku z tym nie jest skutkiem jakiejkolwiek poprzedzającej przyczyny. Ten bezprzyczynowy powód jest zatem samym źródłem życia i objawia cały wszechświat jako żywą, ogarniającą wszystko istotę. Jest ona źródłem i twórcą wszystkiego. Staje się to niezłomnym faktem przy obserwacji materii. Śledząc ją zauważamy, że cała materia jest powiązana w ulegające przemianom, stworzone rzeczy lub działania. Cała materia ukazuje w ten sposób obejmujący wszystko, niekończący się proces tworzenia, dlatego też wszechświat jest oceanem „rzeczy stworzonych”. Każda z tych rzeczy jest stuprocentowo logiczna w swojej doskonałej postaci, co oznacza, że wszystkie rzeczy są stuprocentowo bezbłędnie dopasowane do tego, aby móc wypełnić jeden jedyny, wielki, boski cel. W związku z tym, że niewątpliwym celem jest to, aby końcowy efekt tworzenia we wszechświecie stanowił radość i błogosławieństwo dla wszystkiego, co żyje, materia ujawnia więc, jak już wcześniej wspomnieliśmy, istnienie najwyższego „czegoś”, które w połączeniu z materią myśli, posiada pragnienia i wolę, a zatem jest żywą istotą, logicznie tworzącą w imię kosmicznej miłości.


Komentarze można przesyłać do Instytutu Martinusa.
Informacje o wadach i problemach technicznych można przesłać do webmastera.