Symbol gwiazdki


Przeczytaj i przeszukaj Trzeci Testament
   Rozdział:  
(1-33) 
 
Wyszukiwanie zaawansowane
Spis treści dla Idealna żywność   

 

 
Rozdział 8.
Gdy naturalna zdolność odczuwania smaku zostanie utracona
Po tym wszystkim, co w poprzednich rozdziałach zostało podkreślone, że spożywanie krwi, tłuszczu i mięsa powoduje w ciele człowieka dysharmonię, zarówno duchową, jak i cielesną, każdy poważny czytelnik zada sobie pytanie: „Co jest idealnym pożywieniem?”
      Aby odpowiedź na to pytanie nie brzmiała zbyt odstraszająco, będzie rzeczą konieczną wskazanie na stosunek człowieka mięsożernego do całkowicie naturalnego pożywienia. Pożywienie to jest mianowicie tak proste, tak niewyrafinowane, pozbawione przypraw i ostrych środków smakowych, że każdemu przyzwyczajonemu do mięsa, wyda się ono nieciekawe i niemożliwe do przyjęcia, w taki sam sposób jak woda czy mleko wydają się nieciekawe dla alkoholika. Tak samo, jak alkoholik wytworzył w sobie nienaturalny pociąg do alkoholu, w ten sam sposób zwolennik produktów mięsnych, nieświadomie i poprzez bardzo długi okres czasu, wytworzył w sobie nienaturalny, bardzo silny pociąg do tego pożywienia. Ludzkość poprzez wiele generacji przyzwyczaiła się do produktów mięsnych w takim stopniu, że te zamiast budzić naturalną odrazę, budzą nienaturalną przyjemność. Tak samo, jak organizm przyzwyczajony do nikotyny, alkoholu i innych używek, traci swą naturalną reakcję na te środki trujące i czyni je przedmiotem „rozkoszowania się”, w taki sam sposób poprzez długotrwałe przyzwyczajenie organizm traci naturalną reakcję na wszystkie środki trujące, występujące w produktach mięsnych i stają się one przedmiotem nienaturalnego pociągu, tak samo jak nikotyna czy alkohol. Mimo, że przyzwyczajenie to w pewien sposób hartuje organizm i chroni go do pewnego stopnia przed działaniem środków trujących, nie da się zaprzeczyć, że na dłuższą metę działanie to niszczy organizm doszczętnie. Dzięki rozwiniętym zdolnościom ponadzmysłowym można prześledzić ten proces zniszczenia, który potrafi towarzyszyć istocie ludzkiej poprzez wiele wcieleń.
      Zadaniem zmysłu smaku jest obudzenie odrazy lub niechęci w świadomości jednostki w stosunku do nienaturalnych produktów spożywczych i obudzenie apetytu lub chęci do produktów naturalnych, ale jest rzeczą oczywistą, że u człowieka spożywającego mięso zdolność ta zanikła, gdyż zamiast budzić odrazę do produktów zawierających krew, daje, przeciwnie, uczucie ogromnego zadowolenia. Jednakże uczucie zadowolenia w stosunku do produktów, które niszczą organizm lub szkodzą mu i które właśnie przy pomocy zdolności smakowych powinny być odrzucone, jest tym samym, co zły nawyk. Odzwyczajenie się od jedzenia ciał zwierzęcych lub ich części jest więc tym samym, co odzwyczajenie się od złego nawyku. Lecz odzwyczajenie się od nawyku wymaga czasami ogromnego wysiłku i silnej woli. Pozbawienie się nawyku pozwoli uszkodzonemu zmysłowi smaku odzyskać naturalną reakcję na szkodliwe produkty spożywcze. Zmiana ta może się dokonać w zmyśle smaku tylko poprzez przyzwyczajenie go do naturalnych produktów. Trudnym w okresie zmiany jest to, że produkty naturalne z powodu złego nawyku zdolności smakowych wydają się nieciekawe lub mniej zaspokajające potrzeby człowieka, jeśli nie wprost odrażające. Jednakże w taki sam sposób jak nikotyna, alkohol i inne używki były nieciekawe i nieprzyjemne, zanim człowiek się do nich przyzwyczaił, lecz z biegiem czasu stały się przyjemnością, w taki sam sposób naturalne produkty spożywcze pomogą z czasem w odzyskaniu zdrowego i naturalnego uczucia zadowolenia u istoty ludzkiej, która przez naturę została do nich stworzona. To wymaga jednakże treningu.
      Fakt, że ten zły nawyk jest powszechny, gdyż zarówno rodzice, rodzeństwo, dziadkowie, pradziadkowie, przyjaciele, znajomi itd. są z reguły jego ofiarami, nie zmienia zasady ani też nie chroni przed jego złym oddziaływaniem. Przeciwnie, zaślepia częstokroć zdrowy rozsądek człowieka, który nie jest w stanie widzieć jasno sytuacji lub właśnie z powodu tych okoliczności jest przekonany, że całe to błędne odżywianie nie jest błędne, lecz przeciwnie, pozostaje w kontakcie z naturą, a więc jest zdrowe. Jest sprawą oczywistą, że takie przeświadczenie stanowi poważną przeszkodę przy kształtowaniu woli rozwinięcia nawyku do spożywania produktów naturalnych. Zaślepione w ten sposób istoty ludzkie nie byłyby nigdy w stanie pokonać tej sugestii i porzucić złego nawyku, gdyby nie to, że istnieją wieczne prawa, na których opiera się cała natura i które powodują, że zły nawyk nigdy nie może istnieć bez szkodzenia organizmowi, zupełnie niezależnie od tego, w jakim stopniu jest on przez istotę uważany za przyjemność. Właśnie ta szkodliwa działalność w formie rozmaitych chorób staje się najlepszym agitatorem i pozwala człowiekowi rozwinąć się w kierunku spożywania właściwych dla niego produktów. W związku z tym, że choroby przybierają na sile w takim samym stopniu, w jakim człowiek popełnia błędy w odżywianiu, a więc pełne zdrowie bez chorób staje się czymś niemożliwym tak długo, jak długo człowiek kontynuuje złe nawyki związane ze spożyciem mięsa i używek, zostaną wszyscy ludzie – poprzez choroby organizmu i cierpienia – doprowadzeni w końcu do czystszych źródeł pożywienia, które zapewnią im absolutne zdrowie.
      Tak więc głównym czynnikiem, prowadzącym ludzkość do właściwego pożywienia i do zdrowia, nie jest zwykła propaganda, słowna i pisemna, gdyż nawet gdyby ona zupełnie nie istniała, ludzkość mimo tego byłaby nieuchronnie prowadzona w kierunku harmonii z naturą, bo oddziaływanie cierpień i chorób jest siłą nośną. Jednakże słowna i pisemna wiedza jest doskonałym uzupełnieniem cierpień i czyni rozwój szybszym dla tych istot, które doszły już tak daleko poprzez swoje cierpienia, że są otwarte na przyjęcie tej teoretycznej formy oddziaływania i mają zarówno chęć, jak i energię do tego, aby się do niej zastosować. Dla pozostałych istot cała ta wiedza i teoretyczne oddziaływanie nie mają najmniejszego znaczenia. Z powodu błędnych odczuć zmysłu smaku lub też złego nawyku, ta mieszanina używek i mięsa w sposobie odżywiania się jest dla nich wciąż jeszcze czymś w rodzaju lepu na muchy, którego nie potrafią uniknąć. Dlatego choroby i cierpienia są w stosunku do tych osób jedynym środkiem, który do nich przemawia. Wobec tych istot musimy wykazać tolerancję i zrozumienie, gdyż nie potrafią one jeszcze albo nie są jeszcze zdolne do zrozumienia powagi sytuacji.


Komentarze można przesyłać do Instytutu Martinusa.
Informacje o wadach i problemach technicznych można przesłać do webmastera.