Symbol gwiazdki


Przeczytaj i przeszukaj Trzeci Testament
   Rozdział:  
(1-16) 
 
Wyszukiwanie zaawansowane
Spis treści dla Wielkanoc   

 

 
Rozdział 1
Co spowodowało tęsknotę za odnowicielem świata
Jeśli skierujemy wzrok do czasów sprzed dwóch tysięcy lat, znajdziemy się w stuleciach przed narodzeniem Chrystusa. Mrok roztaczał się ponad światem. Przenikający wszystko fundamentalny sposób bycia boskiego człowieka nie był jeszcze w ogóle realnym faktem, lecz istniał jedynie w przepowiedniach, w obietnicach i dla wielkiej rzeszy ludzi był w mniejszym lub większym stopniu niewiarygodną utopią. Świat potrzebował dowodu na to, iż sposób postępowania doskonałego człowieka w rzeczywistości był możliwy do praktykowania na ziemi. Dowód ten był jeszcze bardziej konieczny lub niezbędny z tego powodu, że podstawowa i istniejąca od tysięcy lat moralność światowa uległa rosnącej degeneracji i upadkowi. Moralność świata dorównywała temu, co dziś określamy pojęciem „bezbożności”, a jej zasadnicza podstawa opierała się na wierze w zemstę, na wierze w pełnego złości boga lub bogów, którzy „mścili się”, „karali” i byli despotyczni. Najwyższym ideałem było „oko za oko i ząb za ząb” lub życie za życie. „Zemsta”, a nie „przebaczenie” stanowiła drogę do „królestwa niebieskiego”. Było ono „błogim miejscem”, w którym bohaterowie „zemsty” i jednostki, które utraciły życie w walce kontynuowały swe „pełne blasku” istnienie, kulminujące w materialnym dobrobycie, w obżarstwie, w „mleku i w miodzie”, w pięknych kobietach, w „walkiriach”.
      Według pojęć moralności opartej na zabijaniu, walce i podbojach, śmierć z powodu starości, przebaczanie, odstąpienie od rozwiązywania problemów za pomocą walki, okazywanie miłosierdzia i szlachetności wobec przeciwnika było traktowane jako „słabość”, „tchórzostwo”, jako droga do „piekła” lub do miejsca, w którym przebywali „słabeusze”. Wszystko to, co dzisiaj przez najwyższych mędrców jest traktowane jako światło, jako ideał i najwyższa moralność, było dla poziomu świadomości tamtejszych ludzi jeszcze tak nieznanym pojęciem, tak kolidowało z panującymi zasadami i barbarzyńską naturą, że ludzie uważali tę odmienną moralność za absolutnie nienaturalną, niemoralną, za coś, co należało zwalczać, zniszczyć. Moralność tamtych czasów była tym, co dziś – dzięki dużo lepszemu zrozumieniu – określamy jako „mrok”.
      W związku jednak z tym, że mrok ten jest identyczny z postawą, bez której miłość i humanitaryzm nigdy by nie zaczęły kiełkować, bo nie miałyby pożywienia i nigdy nie byłyby przeżyte przez jakąkolwiek istotę i ponieważ mrok jest absolutnie niezbędnym zjawiskiem w boskim planie świata, tak więc nazwałem go w „Livets Bog” (w „Księdze życia”) promieniem, pochodzącym z „boskiej zasady tworzenia”. Skoro jednak jest on przeciwieństwem tego, co w najwyższym pojęciu rozumiemy jako światło, nazwałem go więc w w /w pracy „mrocznym promieniem”. Mrok ten, ta moralność, rozpościerała się jak mgła ponad duchowym horyzontem świata, utrudniała przeniknięcie prawdziwego światła, wszelkiej prawdziwej miłości i prawdziwego humanitaryzmu. Skoro jednak takie utrudnienie rodzi w nieunikniony sposób cierpienie, a to z kolei nieuchronnie powoduje rozwój uczuć, zaś ten ostatni oznacza rozwój miłości, powodujący powstawanie wszelkich realiów, będących kontrastem w stosunku do ogólnie przyjętej wówczas mrocznej moralności, „słabości” i „niemoralności”, oznacza to, że im bardziej ludzie postępowali zgodnie z mroczną moralnością, tym bardziej rozwijali się w kierunku stanu świadomości o przeciwnej naturze. W świadomości poszczególnych jednostek powoli zaczynała kiełkować nowa natura, która stopniowo rodziła wątpliwości co do ogólnie przyjętej moralności i ogólnie przyjętych pojęć. Jednostka zaczęła tracić wiarę w wielotysięczne tradycje. Zemsta, zabijanie, podbój i ucisk zaczęły kolidować z rozwijającą się sferą uczuć. Powoli zaczęła powstawać tęsknota za nową moralnością. Tęsknota ta spowodowała przepowiednie o przyszłym odnowieniu świata, o nadchodzącym nowym idealizmie. W związku z tym, że tęsknota lub poszukiwanie jest identyczne z siłą przyciągania, powodującą osiągnięcie oczekiwanego celu, a w tym przypadku siła przyciągania została dodatkowo zwiększona lub uzyskała stymulację poprzez przepowiednie, stopniowo uzyskała ona taką naturę, iż stała się podstawą stworzenia możliwości przyjęcia wielkiej nowej fali duchowej, która właśnie w tym czasie zaczęła promieniować w kierunku ziemi. Ta fala lub światowy impuls był identyczny z koncentracją określonego rodzaju energii, utworzonej głównie z dwóch podstawowych energii: „inteligencji”„uczuć” w taki sposób, że impuls stał się widoczny szczególnie jako miłośćmądrość wszędzie tam, gdzie przejawił się jako rezultat działania świadomości jednostek, będących w stanie go odebrać. Energie tego impulsu światowego zapoczątkowały „ducha świętego”.
      Należy zaznaczyć, że wszystkie duchowe energie posiadają elektryczną naturę i że mózg i system nerwowy jednostki stanowią dla nich „system anten”. Jednakże odbiór energii pod względem jakości jest uzależniony od standardu rozwoju systemów świadomości poszczególnych jednostek. Istoty o przyziemnej i niskiej świadomości, które z tego powodu posiadają jeszcze fizyczne systemy o prymitywnej naturze, są naturalnie w stanie odbierać energie świadomości czyli „fale” jedynie odpowiednio prymitywnie i w grubych zarysach. Pod pojęciem odbioru fali świadomości w grubych zarysach rozumiemy tu chęć zemsty, chęć mordowania, chciwość, zuchwalstwo, zawiść albo to wszystko, co ma związek z „egoizmem”. Myśli lub fale myślowe tego rodzaju nie należą do pojęcia „ducha świętego”, które to pojęcie, przeciwnie, ma związek z falami świadomości, obejmującymi wszelkie formy altruizmu, ofiarności, wierności i szczerości, a więc wszystkiego, co można określić jako prawdziwą miłość i mądrość. Tego rodzaju fale świadomości mogły oddziaływać, naturalnie, w bardzo prymitywnej i słabej formie jedynie na tych ludzi owych czasów, u których tęsknota za nową moralnością była najsilniejsza i u których systemy odbioru były najbardziej subtelne i najbardziej rozwinięte. Takich ludzi była już tak znaczna ilość, iż energie nowego impulsu światowego mogły się przyjąć, mogły uzyskać „zwolenników”. Posiane nowe nasiona znalazły odpowiednią glebę. Brakowało jedynie „siewców” o tak wielkim rozwoju i sile, aby mogli oni posiać „nowe ziarno”, prawdziwą absolutną mądrość i moralność nowego impulsu światowego, aby mogli zacząć praktykowanie „ducha świętego” w czystej formie w nowo powstającej „glebie”.
      Opatrzność, wieczny Twórca, nie pozwala na to, aby powstała użyteczna gleba leżała odłogiem i nieuprawiana i stała się ugorem, a także nie pozwala na to, aby jego boskie nasienie pod postacią wspomnianego impulsu czy „ducha świętego” miało zostać przechowane na ziemi bez pożytku. Kiedy Opatrzność zaczęła tworzyć glebę dla nowych nasion poprzez „moralność mroku” i jej oddziaływanie, a także posłała nowe ziarno na ziemię, musiała też nieodwołalnie przysporzyć „siewców”. „Siewcy” musieli posiadać do pewnego stopnia taką naturę, że ich ciała, ich nerwy i mózg, mogły uzyskiwać kontakt z falami ducha świętego w taki sposób, iż ich świadomość, ich sposób postępowania, ich słowa i wypowiedzi były przesycone promienistym światłem i jasnością boskiego ducha, jego nieśmiertelną świadomością i prawdziwym przeżyciem Boga. Dla tych istot nowa moralność światowa nie była utopią, nie była teorią, lecz realnym, całkowicie widocznym faktem. Jedynie w taki sposób istoty te mogły uzyskać konieczną siłę do tego, aby przeciwstawić się pogaństwu, barbarzyństwu, moralności mordowania i stać się dostatecznie jasnymi przykładami nowego sposobu istnienia, być widocznym doskonałym wzorem wielkiej, nowej natury i siły.


Komentarze można przesyłać do Instytutu Martinusa.
Informacje o wadach i problemach technicznych można przesłać do webmastera.