Symbol gwiazdki


Przeczytaj i przeszukaj Trzeci Testament
   Rozdział:  
(1-47) 
 
Wyszukiwanie zaawansowane
Spis treści dla Los ludzkości   

 

 
Rozdział 29.
Czyściec
W związku z tym, że aby móc urodzić się na nowo w fizycznym ciele, istoty są zmuszone do przejścia poprzez wszystkie wyższe królestwa spirali, lecz dzieje się to, naturalnie, w formie elementarnej lub utajonej, dlatego też kłopoty te docierają tylko do pierwszego królestwa po śmierci i tylko do jego najniższej sfery. Sfera ta jest w życiu fizycznym określona mianem „czyśćca”, a poprzez przesądy została dodatkowo nazwana „piekłem”. W ten sposób jest ona do pewnego stopnia nieprzyjemną sferą do przejścia po fizycznej śmierci dla wszystkich istot, popełniających błędy. Jednakże „wieczny ogień” i „wieczne potępienie”, które są wytworem prymitywnej fantazji, naturalnie absolutnie nie istnieje. Może to być bardzo nieprzyjemne, jednakże ponieważ nieprzyjemności mogą tylko być rezultatem działań własnych błędów i w życiu fizycznym mają one dodatkowo na celu stymulację istoty, aby nie popełniała ona więcej błędów, aby nie odbierała sobie życia, aby nie żyła w sposób nienaturalny – jednym słowem, jest to drogowskaz do doskonałego życia lub drogi do Boga, a ponieważ nieprzyjemność jest tylko ograniczona do bardzo znikomego zasięgu w stosunku do całej sfery duchowej, która tworzy ocean światła i błogości, musi być ona traktowana w swej najgłębszej analizie jako boskie błogosławieństwo. Tak więc w rzeczywistości nie istnieje żaden realny powód, aby opłakiwać nienaturalną śmierć przyjaciół czy krewnych lub ich przejście do świata duchowego.
      Jeśli zmarła istota ma dzieci lub innych bliskich, którzy w związku z jej śmiercią zostaną narażeni na nędzę, zadaniem pozostałych bliskich i przyjaciół, z powodu tej wspólnoty, jest przejęcie roli zmarłej istoty i pomoc w potrzebie. W ten sposób będzie „zmarłej istocie” lżej przejść poprzez sferę nieprzyjemności, gdyż właśnie w tej sferze istota ta ma do pewnego stopnia powiązanie ze sferą fizyczną, a więc jej brzemię będzie lżejsze, niż byłby nim widok nędzy i ubóstwa pozostawionych bliskich, widok ich łez, tęsknoty i zwątpienia.
      Opłakiwanie śmierci istot lub ich przejścia do świata duchowego jest przejawem prymitywnej świadomości i jest podtrzymywane poprzez niewiedzę lub brak znajomości rzeczywistych faktów. Największą radością i wsparciem dla „zmarłych” jest nie opłakiwanie ich. Dobre i ciepłe myśli, skierowane do „zmarłych”, prawdziwa miłość do pozostawionych przez nich osób jest zdecydowanie najwyższym i najbardziej boskim „nagrobkiem”, który istota może otrzymać.


Komentarze można przesyłać do Instytutu Martinusa.
Informacje o wadach i problemach technicznych można przesłać do webmastera.